Daily Archives: 2017-06-02

Na ryby – Hej ! Roztocze 2017 r.

Na ryby – Hej ! Roztocze 2017 r.

NISKIE UKŁONY DLA :

PAŃ, PANIENEK, KAWALERÓW I PANÓW z Kółka Różańcowego W Siną Dal przy Katedrze UŁ.

                           Ela z męża ” M ” i z domu także “M” na moje pytanie “…kiedy będziemy łowić ryby ?” jako jedyna z grona jak w powitaniu , była uprzejma pochylić się ze zrozumieniem nad moją troską i autentycznym zmartwieniem i wskazać światełko w tunelu odpowiadając ,że łowić rrrrrrrrrrrrrrrrrryyyyyyyyyyyyyyyyyyyybbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy

możemy ” w międzyczasie..”

                           Droga Elu pomyliłaś Międzyczas z Międzylesiem , ale Międzylesie nie jest na Roztoczu lecz w południowej części krainy geograficznej o nazwie Rów Górnej Nysy i znacznie bliżej z niego do granicy z Niemcami i Czechami niż z Wolną Ukrainą.

                           Aby uzasadnić moje obawy o to,że Kierownictwo Kolejnego Zjazdu Kolesiostwa w sposób właściwy dla grupy trzymającej władzę, a więc dla Wybrańców z Dobrej Zmiany, nie zwraca uwagi na “doły partyjne” nie wspominając o “dołach bezpartyjnych”, powtórzę tekst ostatniej korespondencji Wodza-Prezesa-Ministra :

Moi Drodzy,

Andrzej Waszkiewicz będzie prowadził piątkową wycieczkę
 „Szumy nad Tanwią”.Sprawdzi też czy warto odwiedzić roztoczańską winnicę 
- choć pytanie jest retoryczne!
Jacek Doniec poprowadzi sobotnią „historyczną” wycieczkę (w tym i krótki 
wypad do lessowych wąwozów) kończącą się w karczmie i browarze Zwierzyniec.
No bo gdzie by się miała ona skończyć?
Marek Giziński będzie Mistrzem Ceremonii podczas sobotniego grilla.
Zamówi bądź już zamówił furgonetkę kaszanki i kiełbasy a może coś 
jeszcze …...
I przyznam się to brzmi groźnie.
Nasz wyjazd nie może się zatem nie udać!
Ale się będzie działo!

Do miłego    J.

I jakby było mało Szanowny J. odpowiada na moje pytanie : “…wędki są oznaką prestiżu.Niekoniecznie trzeba łowić ryby…Wystarczy je mieć. “

                                 To tak jakby Staszek chodził po polu golfowym jedynie z piłeczką w lewej kieszonce swojej koszulki.

 Reasumując , zabieram wędki, robaki, muchy, chrząszcze i pędraki

                     aby połączyć międzyczas z prestiżem i narybać się do oporu!!!

                                                                                         Marek G.

i dzisiejsza korespondencja od Tośka:

super , nie przestaję się zachwycać perspektywą spotkania roztoczańskiego -dzięki takim jak ta dzisiejsza wiadomościom – z dnia na dzień coraz fajniej się to rysuje .Ja z Zb. Bindermanem po drodze w czwartek odwiedzimy Czarka Tylusa (już się z nim umówiłem)-postaramy się coś z tego spotkania utrwalić na kamerze telefonu i pokazać to Wam wszystkim w Nowinach .
pozdrawiam (aktualnie  z Poznania) Ciebie i wszystkich Sinodalowców.
Antoni Rutka