Wróciłam dziś (13-09-2018) z mojej wsi do strefy internetowej, a tu w poczcie taka porażająca wiadomość o śmierci Jurka Drygalskiego. Bardzo mi smutno, że nie udało mi się poznać Go osobiście. A tak sobie obiecywałam,że w Lewinie wymienimy nasze tatrzańskie doświadczenia. Widocznie nie było mi sądzone. Nawet nie zdążyłam, choćby symbolicznie wziąć udziału w pogrzebie. Cóż, jeszcze Sina Dal nie zginęła, kiedy my żyjemy… i przechowujemy pamięć o takich postaciach, jak Jurek.
Barbara Kozińska
Zdjęcia wykonał Janusz Bilczyński (prezes SKT w 1974 roku). Więcej zdjęć w zakładce
“Na wiecznej wędrówce – Jerzy Drygalski”.
You must be logged in to post a comment.