Smażony karp wigilijny.

Smażony karp wigilijny.
 
 
W tym roku wypróbuję ten przepis-podany 19.12.2013 kasiaaaa24
 
Oczyszczoną rybę należy dokładnie umyć pod bieżącą wodą a następnie pokroić w dość grube dzwonka. Z ryby o początkowej wadze ok. 1,5-1,6 kg wychodzą mi 4 dzwonka plus ogon. Następnie każdy kawałek przekrawamy na pół, najlepiej w taki sposób, by kręgosłup i główne ości pozostały osobno. Tak przygotowane kawałki ryby posypujemy obficie solą i układamy w niewielkiej misce (kawałki ryby mogą leżeć na sobie)…
              NASTĘPNIE KAŻDY ROBI DALEJ PO SWOJEMU. JA WRACAM DO MASEŁKA KLAROWANEGO I PANIERKI TYLKO Z MĄKI. NIESTETY KARP PRZYGOTOWANY W/G PRZEPISU J.W.
NIE CIESZYŁ SIĘ POWODZENIEM…
                                                                                     Marek Giziński
 
 

Turyści wśród książek i nie tylko …

Turyści wśród książek i nie tylko …

Targi Książki w Łodzi  – “Salon Ciekawej Książki”

             i nasz Wspaniały Kolega Rysio Bonisławski dedykujący swoje Dzieła. 

                                               Było to 25 listopada 2017 ok.12:30

Dzieło dla “Luci” to :

          “Łódź Juliana Tuwima ŁÓDZKIE KORZENIE POETY” str.5 początek Zamiast wstępu  – “Proponuję Państwu spacer po Łodzi śladami Juliana Tuwima, łodzianina, który nigdy nie ukrywał swoich korzeni. W Łodzi się urodził, urwisował, przeżywał trudy szkolnej nauki, rozterki młodzieńczych uczuć oraz dramatyczne robotnicze wystąpienia i wojny…”

Dzieło dla mnie to:

                “Wielka Wojna 1914-1918 Łódź i okolice na fotografiach Michała Daszewskiego” : str.4 początek tekstu “Latem 1975 r. pojawiły się na łódzkim rynku zdjęcia wykonane w latach pierwszej wojny światowej przez Michała Daszewskiego. Część z nich trafiła do muzeów, cząstkę kupiłem ja ( mój dopisek – czyli R.B.), a możliwe, że inni szczęśliwcy wzbogacili swoje zbiory…”

 104 zdjęcia z opisani Ryszarda Bonisławskiego a album zawiera 96 stron w dwóch kolorach: biały i czarny !

 

Piękne miejsce blisko Łodzi:

Piękne miejsce blisko Łodzi:

 

                                                        Dzisiaj ubezpieczyłem.

Z powodu zainteresowania kilku osób podaję podstawowy przedmiot i zakres ubezpieczenia:
Przedmiot ubezpieczenia:
W ramach umowy ubezpieczenia, ochroną ubezpieczeniową mogą być objęte karpie i pstrągi w poszczególnych stadiach ich chowu poczynając od stadium wylęgu, w obiektach hodowlanych (stawowych) prowadzonych zgodnie z zasadami i wymaganiami gospodarki rybackiej.
Zakres ubezpieczenia :
Na podstawie umowy ubezpieczenia, zakresem ubezpieczenia objęte są szkody powstałe w następstwie zatrucia lub uduszenia ryb, ich ucieczki lub niedoboru wody.
                   Można wprowadzić do zakresu ochrony także dodatkowe-wynegocjowane ryzyka ubezpieczeniowe zaakceptowane przez firmę ubezpieczeniową.

Kilka liczb:

Kilka liczb:
Popularność naszej strony ma stałą tendencję wzrostową. Codzienna liczba “wejść na stronę” wynosi od 250 do 486 ( nie licząc  “odwiedzin strony”). W okresie ostatnich 7 dni ta liczba wyniosła 2 874 , w okresie ostatnich 30 dni 11 135 a w trakcie 365 dni 85 718 wejść na stronę.
Razem  “wejścia i odwiedziny strony” w okresie ostatnich 365 dni wyniosły 303 222.

Koszulki Klubowe:

Koszulki Klubowe:

Info z dnia 16-08-2017

Razem zgłoszono zamówienie na 2 koszulki XL i 2 szt.  XXL  ( Basia Kozicka i ja) i Ewa Kaźmierczak (Piasecka) wersja “damska”  szt.1 rozmiar 42/44 – zamówienia składane tylko przez dinozaurów.

Z różnych powodów Bajka i Babcia ( Basia i Szymon) wstrzymali akcję zbierania zamówień na koszulki klubowe – chętnie przekażą wszystkie  informacje potrzebne do wykonania tego zadania osobie, która będzie chciała kontynuować to szlachetne dzieło.

                                                                     Marek.

                                                          

 

Moja koszulka z 50-tej Rocznicy  ma rozmiar XL a więc ja zamówię 2 szt. ( XL i XXL) Proszę przyślijcie swoje rozmiary koszulek.Koszulki są do kupienia a więc proszę się liczyć z niewielkim wydatkiem a dla zamiejscowych +opłata za przesyłkę.

                                                                                      Marek

Barbara Łatkowska
07-08-2017 Moi Drodzy!

WIDAĆ NAS! Widać nas wszędzie między innymi dzięki koszulkom.
Jest propozycja, by wyprodukować koszulki klubowe. Nie okazjonal-ne jak ROCZNICOWA czy REJSOWA ale klasyczne klubowe.
I teraz pytanie: czy mam projektować coś nowego czy zostać przy “śladach butów” bo są bardzo rozpoznawalne plus logo Klubu?
Czekam na propozycje.

  Poinformowałem Bajkę, że przekażę jej zamówienie od Dinozaurów a więc możecie na gaja@margiz.pl przysyłać zgłoszenia swoich potrzeb.  

                                                                   Marek.

Witaj Marku,

Bajka miała super pomysł z tymi koszulkami. Były przedmiotem mojej zazdrości, kiedy oglądałam zdjęcia rocznicowe i rejsowe. Oczywiście zamawiam. Dwie. One będą w rozmiarze uniwersalnym, czy trzeba się określić?

Pozdrawiam  –   Barbara Kozińska

 

Jestem za , bardzo mi się “tamta” koszulka podobała .

Czytałam na fb, że być może będzie wersja “damska” . Ja poproszę 42/44

Pozdrowienia – Ewa.

witajcie ,
bardzo mi brakuje takiego gadżetu jak koszulka klubowa – sugestia Marka odnośnie jej wyglądu jest bardzo odpowiednia , bo najważniejsze są przecież elementy znaku firmowego a ślady butów skromnie rzecz biorąc tłumaczą laikom o co chodzi w skrótach w szyldzie -jestem ZA i czekam NIECIERPLIWIE na ten PRODUKT.
POZDROWIONKA DLA WSZYSTKICH SINODALOWCÓW
                                                                                                                           Antoni Rutka.

                        Przekazałem do Bajki, że zgadzamy się na taką wersję koszulki, jaką Pampersy wybiorą.Mam tylko problem jak określać rozmiar, czy numerem ( tak jak podała Ewa 42/44) czy : S, M , X, XL ….Sprawdzę jak jest  na rocznicowej i napiszę.
                                                                                          Marek.

Roztocze 2017 – podsumowanie.

Roztocze 2017 – podsumowanie.

 

Moi Drodzy,
Kilka – ku pamięci – słów podsumowania naszej kolejnej, klubowej eskapady (patrz appendix 1).

Zatem krótko – było, minęło, pozostaną wspomnienia, pamięć ulotnych rozmów, żartów, wspólnego przebywania z sobą, odbytych spacerów. Roztocze zaskakująco ciekawe, jeszcze nie jest przez Nas i zapewne innych w pełni odkryte i pewnie będziemy tam wracać – niektórzy z Nas już to zapowiedzieli. Byliśmy zbyt krótko, aby Roztocze poznać, ale wystarczająco długo, aby – choć przez chwilę – poczuć klimat i „magię” tych ziem, nawarstwianie się historii, kulturową różnorodność, niepowtarzalność krajobrazów i przyrody. Pozostaną nam w pamięci szumy roztoczańskich rzek, łagodnie falujące wzgórza, wpisane w krajobraz kościoły i cerkiewki, lessowe wąwozy, świeżość bukowych lasów. Rzecz zastanawiająca – niełatwa i jakże często krwawa historia tych ziem, losy ludzi tam mieszkających wydają się być niewidoczne, ukryte, zagubione w krajobrazie, lasach, niewyróżniających się niczym miejscowościach, przeciętny turysta tej historii mógłby w ogóle nie zauważyć – na Roztoczu nie ma przecież spektakularnych zabytków (Zamość chyba nie należy do Roztocza), ani turystycznych „hitów”. Poznanie historii tych ziem i ich zrozumienie wymagałoby więc intelektualnego wysiłku, ale – jak sądzę – nie byłby on zmarnowany. Intuicyjnie czuję, że historia Roztocza pozwoliłaby lepiej zrozumieć i dzieje Polski i nas samych.

                                                                                      Jurek Drygalski

Dane ku pamięci:
Data: 8-11 czerwca 2017

Uczestnicy: Ola i Marek Wasilewscy (po raz pierwszy), Lucyna i Marek Gizińscy, Mila i Andrzej Waszkiewiczowie, Jola i Jacek Dońcowie, Ala Michalska – Cieplucha, Zosia Zielińska – Piętosa, Ela Majewska, Ewa Piasecka – Kaźmierczak, Ewa i Antek Godzińscy, Hania i Jurek Drygalscy, Staszek Majewski, Agnieszka (po raz pierwszy), Gienio Strzelczyk (po raz pierwszy), Halina i Paweł Kapitułowie (po raz pierwszy), Aneta Pasik, Krysia Pilecka (po raz pierwszy), Ojcowie Założyciele: Antek Rutka (po raz pierwszy), Zbyszek Binderman (po raz pierwszy), gościnnie Ewa Augustyniak (po raz pierwszy). W sumie 26 osób.

Zakwaterowanie: Agroturystyka „U Piotra”, Nowiny k/Józefowa

Pelegrynacje:
8/06 – dojazd, zakwaterowanie,
9/06 – Rezerwat „Szumy”, Gorajec – cerkiew grekokatolicka pw. Narodzenia NMP (obecnie parafia w Cieszanowie, kaplica objawienia NMP, cmentarz, winnica w Lipowcu (Agroturystyka „Polana”, degustacja miejscowego wina)
10/06 – Klemensów – siedziba ordynacji Zamojskich, pałac i park, Szczebrzeszyn, Kawęczynek -wąwozy lessowe, Zwierzyniec (dawny browar ordynacji Zamojskich, pijalnia miejscowych piw), wieczorna turystyczna biesiada.
11/06 – programy indywidualne, powrót
Appendix 1
Ponieważ nasze wyjazdy mają już charakter międzynarodowy, zdecydowałem się – specjalnie dla Zosi – wymyśleć tytuł angielski naszych peregrynacji.
 
„W Siną Dal” Annual Meetings
Historical Review
 
1 Narwiński Park Narodowy, Waniewo? 2001?
2 Bieszczadzki Park Narodowy. Bukowiec, 2005
3 Beskid Niski. Magurski Park Narodowy. Schronisko Bartne, 2012
4 Małe Pieniny. Jaworki, 2013
5 Sudety. Masyw Śnieżnika. Międzygórze, 2014
6 Jura krakowsko-Częstochowska. Ojcowski Park Narodowy. Ojców 2016
7 Roztocze. Nowiny, 2017

Podziękowania dla Jurka Drygalskiego i Staszka Majewskiego za zorganizowanie wspaniałego spotkania po latach

     i  przywrócenie wspomnień   

                                                 naszych “sinodalowych” studenckich lat.

                                                                                                 uczestnicy , w tym Marek Giziński..

Roztocze: w Nowinach u Piotra:

Roztocze: w Nowinach u Piotra:

 

Relacje i zdjęcia z Osiemnastego Spotkania Dinozaurów są umieszczone w zakładce “Wiek XXI ” – Roztocze

będą uzupełniane po dostarczeniu przez uczestników)

Od Basi P – K

Od Basi P – K

  Drodzy Roztoczanie!

Z pewnością wszystko już naszykowane do wyjazdu. Spakowane wędki na ryby, kosze na grzyby i i sztucery na lwy. Nie chcę przeszkadzać w ostatnich przygotowaniach, ale muszę napisać, ż e bardzo cierpię na myśl, że ominą mnie  “Szumy nad Tanwią”, relacja Tośka i  Zbyszka ze spotkania z Czarkiem, wieczorne śpiewy przy grillu   ( Bazuna nie może się zmarnować) i cała masa innych atrakcji. No cóż, c’est la vie!  Liczę na szczegółową fotorelację na naszej stronie SKT.

 

Pozdrawiam i “zawsze niech będzie słońce” (no, może bez przesady). Barbara P-K

Łódź 05-06-2017

Na ryby – Hej ! Roztocze 2017 r.

Na ryby – Hej ! Roztocze 2017 r.

NISKIE UKŁONY DLA :

PAŃ, PANIENEK, KAWALERÓW I PANÓW z Kółka Różańcowego W Siną Dal przy Katedrze UŁ.

                           Ela z męża ” M ” i z domu także “M” na moje pytanie “…kiedy będziemy łowić ryby ?” jako jedyna z grona jak w powitaniu , była uprzejma pochylić się ze zrozumieniem nad moją troską i autentycznym zmartwieniem i wskazać światełko w tunelu odpowiadając ,że łowić rrrrrrrrrrrrrrrrrryyyyyyyyyyyyyyyyyyyybbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy

możemy ” w międzyczasie..”

                           Droga Elu pomyliłaś Międzyczas z Międzylesiem , ale Międzylesie nie jest na Roztoczu lecz w południowej części krainy geograficznej o nazwie Rów Górnej Nysy i znacznie bliżej z niego do granicy z Niemcami i Czechami niż z Wolną Ukrainą.

                           Aby uzasadnić moje obawy o to,że Kierownictwo Kolejnego Zjazdu Kolesiostwa w sposób właściwy dla grupy trzymającej władzę, a więc dla Wybrańców z Dobrej Zmiany, nie zwraca uwagi na “doły partyjne” nie wspominając o “dołach bezpartyjnych”, powtórzę tekst ostatniej korespondencji Wodza-Prezesa-Ministra :

Moi Drodzy,

Andrzej Waszkiewicz będzie prowadził piątkową wycieczkę
 „Szumy nad Tanwią”.Sprawdzi też czy warto odwiedzić roztoczańską winnicę 
- choć pytanie jest retoryczne!
Jacek Doniec poprowadzi sobotnią „historyczną” wycieczkę (w tym i krótki 
wypad do lessowych wąwozów) kończącą się w karczmie i browarze Zwierzyniec.
No bo gdzie by się miała ona skończyć?
Marek Giziński będzie Mistrzem Ceremonii podczas sobotniego grilla.
Zamówi bądź już zamówił furgonetkę kaszanki i kiełbasy a może coś 
jeszcze …...
I przyznam się to brzmi groźnie.
Nasz wyjazd nie może się zatem nie udać!
Ale się będzie działo!

Do miłego    J.

I jakby było mało Szanowny J. odpowiada na moje pytanie : “…wędki są oznaką prestiżu.Niekoniecznie trzeba łowić ryby…Wystarczy je mieć. “

                                 To tak jakby Staszek chodził po polu golfowym jedynie z piłeczką w lewej kieszonce swojej koszulki.

 Reasumując , zabieram wędki, robaki, muchy, chrząszcze i pędraki

                     aby połączyć międzyczas z prestiżem i narybać się do oporu!!!

                                                                                         Marek G.

i dzisiejsza korespondencja od Tośka:

super , nie przestaję się zachwycać perspektywą spotkania roztoczańskiego -dzięki takim jak ta dzisiejsza wiadomościom – z dnia na dzień coraz fajniej się to rysuje .Ja z Zb. Bindermanem po drodze w czwartek odwiedzimy Czarka Tylusa (już się z nim umówiłem)-postaramy się coś z tego spotkania utrwalić na kamerze telefonu i pokazać to Wam wszystkim w Nowinach .
pozdrawiam (aktualnie  z Poznania) Ciebie i wszystkich Sinodalowców.
Antoni Rutka
 

Na Roztocze! – za 10 dni.

Na Roztocze! – za 10 dni.

Dzisiaj Jurek Drygalski napisał:

Moi Drodzy,

1/ Marek zadał kilka pytań dot. wspólnych posiłków, zacytuję więc słowa naszego logistyka Staszka

“Będziemy mieć specjalnie dla nas przygotowana sala biesiadna z lodówką, na nasze produkty oraz zapleczem kuchennym. Sala jest kilka kroków od domku majowego, czyli wszyscy będą przychodzić już w strojach wizytowych. Obok domku majowego jest grill i miejsce na ognisko ,grill może obsługiwać gospodarz”. Menu obiadokolacji Staszek przesłał.

2/ Posiłki – śniadania i wieczorną biesiadę przygotowujemy – tak jak zawsze – wspólnie, produkty i alkohol przywozimy indywidualnie kierując się rozsądkiem, niespodzianki mile widziane.

3/ Proponuję, aby Marek przywiózł kaszankę i kiełbasę na wieczornego grilla (rozliczymy się później). Marku prośba – bądź Mistrzem Ceremonii.

4/ Prośba i pytanie do Andrzeja Waszkiewicza – czy poprowadziłbyś wycieczkę w piątek?

5/ Prośba i pytanie do Jacka Dońca – czy poprowadziłbyś wycieczkę w sobotę?

6/ Propozycja do rozważenia dla tych, którzy znają już Zamość: warto nadłożyć drogi i wracać przez Przeworsk (Kościół św. Ducha, Bazylika Kolegiacka, jeden z najcenniejszych zabytków sztuki gotyckiej w Polsce), Leżajsk (słynne organy w klasztorze OO.Bernardynów!) , Sandomierz (rekomendacji nie wymaga) Trasa na jeden / dwa dni.

                                                         Pozdrawiam J.

I od Gizioła:
ZAMÓWIŁEM 5 KG KIEŁBASKI PODWAWELSKIEJ (17,00 ZŁ. ZA 1 KG.) I 3 KG KASZANKI ( PO 15.00 ZŁ ZA 1 KG)

                     RAZEM KOSZT = 130 ZŁ , CO NA 1 OSOBĘ = 5 ZŁ.
                                                                                                                    MAREK G.